Kultowa powieść Stephena Kinga, Bastion, najprawdopodobniej w końcu doczeka się wersji filmowej. Wiadomo, kto stanie za kamerą.
Bastion to prawdziwe opus magnum mistrza grozy Stephena Kinga. Powieść licząca ponad 1100 stron przez wielu jest uznawana za coś, czego nie da się odpowiednio przenieść na medium filmowe. Teraz nadchodzi kolejna próba tego wyczynu. Otóż jak informuje portal The Hollywood Reporter, Doug Liman, czyli twórca Na skraju jutra, został zatrudniony przez Paramount Pictures, aby nakręcić film kinowy oparty na kultowej książce. Liman ma być również producentem całości wraz z Tylerem Thompsonem z Cross Creek Pictures. Panowie wcześniej pracowali ze sobą nad filmem Barry Seal: Król przemytu z 2017 roku z Tomem Cruisem w roli głównej. Projekt nie ma jeszcze scenarzysty, ale można śmiało stwierdzić, że będzie jednym z najgorętszych projektów dla pisarzy w Hollywood.
Dla przypomnienia Bastion został już zaadaptowany dwukrotnie jako miniserial, raz w 1994 i ponownie w 2020 (zdjęcia powyżej i poniżej pochodzą właśnie z tej wersji), a także jako komiks od wydawnictwa Marvel Comics. Przez lata próbowano również z powieści uczynić film, jednak nic z tego nie wychodziło. Za ekranizację brali się między innymi tacy twórcy jak George A. Romero, David Yates czy Ben Affleck, gdy projekt próbowało rozwinąć Warner Bros wraz z CBS Films. Co ciekawe jak podają źródła The Hollywood Reporter Liman i Paramount planują, aby adaptacja była jednym filmem, a nie na przykład trylogią, jak planowano lata wcześniej. Trzeba przyznać, że będzie to karkołomny wyczyn.
Literacki oryginał to epickie dzieło śledzące wątki kilkudziesięciu postaci. Akcja rozpoczyna się od wypuszczenia z bazy wojskowej śmiertelnego wirusa, który w bardzo szybkim tempie dziesiątkuje populację USA. Ocaleni, którzy są odporni na broń biologiczną, zaczynają mieć wizje, które wskazują im drogę do ich azylu. Podzielona ludzkość tworzy dwa obozy – Wolną Strefę w Kolorado i dyktaturę w Las Vegas, rządzoną przez psychopatów i kryminalistów, pod wodzą demonicznego Randalla Flagga. Ci, którzy wierzą w miłość i braterstwo, mają w starciu z nimi niewielkie szanse. Tyle że konfrontacja między siłami dobra i zła staje się nieunikniona.
Źródło: thehollywoodreporter.com
