Produkcje o seryjnych mordercach to być może najpopularniejszy podgatunek, jeśli chodzi o uwielbiane przez widzów thrillery i kryminały. Mimo ogromnego mroku, który bije od tematu, od lat ten gatunkowy motyw fascynuje miliony odbiorców na całym świecie. Dzieje się tak z prostego powodu, zwykle niejednoznacznie moralnie i pełne mroku postacie są o wiele ciekawsze na ekranie od po prostu dobrych bohaterów bez skazy.
Do kin trafił najnowszy thriller M. Nighta Shyamalana pod tytułem “Pułapka”, który bierze na tapet właśnie temat seryjnego mordercy. Z tej okazji przygotowałem dla Was moje subiektywne zestawienie najlepszych produkcji o bestiach w ludzkiej skórze. Na liście znajdziecie kultowe anime, klasyki filmowe czy perełkę prosto z Azji.
Zaczynam od absolutnego klasyka. Jeśli lubicie filmy o seryjnych mordercach, a nie widzieliście “Milczenia owiec” to tak naprawdę nic nie wiecie o temacie. Produkcja Jonathana Demme’a z 1991 roku to adaptacja powieści Roberta Harrisa, która dała nam jednego z największych psychopatów popkultury. To opowieść o agentce FBI Clarice Starling, która tropi seryjnego mordercę zwanego Buffalo Billem. Jest on niezwykle okrutny wobec swoich ofiar, odzierając je ze skóry. Aby złapać psychopatę Starling zostaje zmuszona do połączenia sił z odsiadującym wyrok, niezwykle inteligentnym, seryjnym mordercą-kanibalem, Hannibalem Lecterem. Między dwojgiem wywiązuje się przedziwna, toksyczna relacja.
Pierwsze i jedyne anime na liście. To kultowa produkcja, która pokazuje niecodzienny rodzaj seryjnego mordercy, który nie brudzi sobie rąk, aby zabić swoje ofiary. Bohaterem anime jest Light Yagami, japoński licealista, który pewnego dnia odnajduje tytułowy notatnik należący do Boga Śmierci, Ryuka. Osoba, której imię i nazwisko zostanie wpisane do zeszytu, umiera. Light postanawia wykorzystać artefakt, aby pozbyć się ze świata wszelkiej maści przestępców. Dla opinii publicznej staje się znany jako Kira. W serialu obserwujemy grę w kotka i myszkę między młodym mordercą a L, niezależnym śledczym, który go ściga.
Kolejny na liście klasyk tematyki dotyczącej seryjnych morderców. Za film odpowiada współczesny mistrz suspensu, David Fincher (którego jeszcze kilka pozycji znajdziecie w zestawieniu). W produkcji dostaliśmy jeden z najlepszych duetów policyjnych w historii kina. Brad Pitt i Morgan Freeman wcielają się w detektywów Davida Millsa i Williama Somerseta. Panowie ścigają nieuchwytnego seryjnego mordercę, Johna Doe, który w swoich zbrodniach inspiruje się siedmioma grzechami głównymi. Produkcja stała się kultowa nie tylko ze względu na dwójkę głównych bohaterów, ale również na genialną kreację Kevina Spaceya w roli Johna Doe oraz jedno z najbardziej szokujących zakończeń w historii kina.
Najlepszy reprezentant skandynawskiego kryminału w jego ekranowej formie. Szwedzko-duńska produkcja rozpoczyna się z wysokiego C, znalezieniem zwłok, które znajdują się na tytułowym moście łączącym brzegi Danii i Szwecji. Do sprawy zostają przydzieleni nieprzystosowana społecznie szwedzka policjantka Saga Noren i duński inspektor Martin Rohde. Wkrótce śledczy trafiają na ślad seryjnego mordercy, który swoimi działaniami chce zwrócić uwagę na problemy społeczne. W każdym sezonie obserwujemy jak Saga musi zmagać się z innej maści seryjniakiem, a nawet grupą morderców. Umówmy się, Skandynawowie są mistrzami w tworzeniu godnych zapamiętania postaci stróżów prawa i bardzo mrocznych, inteligentnych i makabrycznie pomysłowych seryjnych morderców. “Most nad Sundem” jest tego doskonałym przykładem.
Obiecałem, że będzie jeszcze coś Finchera na liście, to jest. Tym razem postawiłem na coś opartego na prawdziwych wydarzeniach. Historię Zodiaka, jednego z kilku niezłapanych do tej pory seryjnych morderców, zna chyba każdy interesujący się kryminalnymi zagadkami. Podejrzewam nawet, że osoby nie zaznajomione z tematem i tak słyszeli o psychopacie, który terroryzował USA w latach 60. i 70. XX wieku. W filmie obserwujemy śledztwo w sprawie mordercy z perspektywy rysownika gazety “San Francisco Chronicle”, dziennikarza gazety oraz detektywa prowadzącego sprawę. Mimo że wiemy, że ich praca nie przyniesie zamierzonego skutku, to Fincher prowadzi swoją opowieść w taki sposób, że widz ma jednak nadzieję, że trop doprowadzi naszych bohaterów do ujęcia Zodiaka.
Kolejna na liście produkcja inspirowana prawdziwymi wydarzeniami. Reżyser Bong Joon-ho zanim dał się poznać jako zdobywca czterech Oscarów za “Parasite” dał światu kina znakomitą “Zagadkę zbrodni”. Twórca zainspirował się w swojej produkcji sprawą seryjnego mordercy z Korei, który działał w latach 80. XX wieku. Morderca upatrzył sobie na ofiary kobiety ubrane na czerwono. Film znakomicie pokazuje, do czego mogą być zdolni ludzie, aby doprowadzić swoje śledztwo do szczęśliwego finału, nawet kosztem wzięcia kozła ofiarnego.
Jeden z dwóch najbardziej znanych Dexterów popkultury. Jednak ten zamiast swojego domowego laboratorium woli tropić złoczyńców i pozbywać się ich ze społeczeństwa w brutalny sposób. Produkcja przez swoje tak naprawdę dziewięć sezonów (osiem podstawowych i jeden powrót po latach) miała wzloty i upadki. Jednak nie można jej odebrać tego, że dała światu bardzo dobrze napisanego, złożonego antybohatera, który w każdym sezonie stawał do walki z ciekawymi antagonistami, na czele z Trinity Killerem z 4. sezonu.
Fincher nr trzy na liście, który po raz kolejny sięga po to, co jest najbardziej przerażające dla nas, czyli zbrodnie oparte na prawdziwych historiach. Tym razem kultowy reżyser przedstawia w serialu Netflixa początki Zespołu Nauk Behawioralnych FBI, który w ogóle dał światu pojęcie “seryjnego mordercy”. Aby stworzyć naukowe podstawy dla swoich teorii przeprowadzali rozmowy z największymi zwyrodnialcami w historii Stanów Zjednoczonych między innymi Edem Kemperem, Tedem Bundym czy Charlesem Mansonem. Produkcja nie zawiera praktycznie żadnych scen akcji, jednak potrafi trzymać w napięciu bardziej niż niejedna napakowana strzelaninami i pościgami produkcja, głównie za sprawą znakomicie napisanych dialogów.
Bardzo ciekawy serial, w którym historię śledzimy z perspektywy ambitnej inspektor Stelli Gibson, w którą wciela się Gillian Anderson, oraz seryjnego mordercy Phila Spectora granego przez Jamiego Dornana. Pierwsza za wszelką cenę pragnie doprowadzić kolejne śledztwo do końca, drugi natomiast nie chce powstrzymać swoich morderczych żądz ukrywanych za maską przykładnego obywatela. Świetne aktorstwo, wciągająca fabuła, po prostu znakomicie ogląda się psychologiczny pojedynek między śledczą a mordercą.
Druga produkcja z Hannibalem Lecterem w roli głównej. Mads Mikkelsen w ogóle nie odstaje od Anthony’ego Hopkinsa w roli tytułowego psychopaty, a nawet miejscami przewyższa genialnego aktora. To kolejny serial na liście, w którym najsilniejszym elementem jest świetnie napisany wątek pojedynku śledczego z mordercą. Tym razem obserwujemy jak pracujący dla FBI agent Will Graham wraz ze swoim zespołem tropi seryjnych morderców. Bohater jest doskonały w swojej robocie, ponieważ potrafi wczuć się w psychikę każdego psychopaty. Jednak ten dar również sprowadza na Willa pewne problemy mentalne. Tym samym Graham trafia do dr Hannibala Lectera na terapię. Toksyczna więź, jaka się między nimi wytworzy na zawsze zmieni obydwu panów.
Ostatnia na liście produkcja Finchera (nie moja wina, że umie w seryjnych morderców). Jednak tym razem Amerykanin musi zrobić miejsce dla szwedzkiej produkcji. Wybrałem obydwie adaptacje bestsellerowej powieści Stiega Larssona, ponieważ obydwie są po prostu znakomite. W filmach obserwujemy kultowy już duet popkultury, czyli hakerkę Lisbeth Salander oraz dziennikarza Mikaela Blomkvista, którzy w trakcie śledztwa w sprawie zaginięcia dziewczyny sprzed 40 lat trafiają na trop seryjnego mordercy kobiet. Gęsta, mroczna fabuła, którą mogli wymyślić tylko w Skandynawii doczekała się świetnej rodzimej ekranizacji. Natomiast w USA znaleziono stworzonego do tej adaptacji reżysera i wyszło równie znakomicie. A do tego należy dodać fantastyczne kreacje aktorskie w obydwu adaptacjach.
Najdłuższa produkcja na liście. Pierwszy sezon serialu wyszedł w 2005 roku, a produkcja trwa po dziś dzień. Obecnie emitowany jest 17. sezon. Serial ukazuje losy członków Jednostki Analiz Behawioralnych FBI, która zajmuje się sprawami seryjnych morderców. To procedural, zatem w każdym odcinku obserwujemy starcie zespołu z innym, wyjątkowo pomysłowym zwyrodnialcem, chociaż zdarzają się tacy, których wątek powraca na przestrzeni sezonu. Serial należy pochwalić również za ciekawe, naukowe podejście do tematu, ponieważ w wielu scenach, w tym profilowania, obserwujemy jak nasi bohaterowie tłumaczą pewne zawiłości psychologii kryminalnej.