Berlin – Dom z bardzo słabego papieru [RECENZJA]

Berlin to spin-off kultowego już serialu Dom z papieru, który stanowi zarazem prequel dla wydarzeń z hiszpańskiej produkcji. Oceniam bez spoilerów.

Berlin
fot. TAMARA ARRANZ/NETFLIX © 2023

Berlin, mimo że jest psychopatą i po prostu zwykłym dupkiem, stał się jedną z ukochanych postaci fanów “Domu z papieru”. Nic więc dziwnego, że Netflix postanowił na popularności naszego antybohatera wyprodukować solowy serial o jego losach. Twórcy sięgnęli z wiadomych przyczyn po epizod sprzed dołączenia Berlina do ekipy Profesora. Tym razem złodziej postanawia razem ze swoją wyjątkową ekipą zrabować klejnoty warte 44 mln euro. Na papierze wszystko wydaje się przepisem na hit. Ciekawy bohater i jego interesująca drużyna, wszystko utrzymane w gatunku heist movie, z lekkim sznytem komediowym. Co mogło pójść nie tak? Okazuje się, że wiele rzeczy.

Po pierwsze scenariusz już zaczyna kuleć na wysokości drugiego odcinka. Po trzecim epizodzie tak naprawdę już się męczyłem oglądając przygody Berlina i jego wesołej gromadki. Dzieje się tak z prostej przyczyny. Historia, którą prezentują nam twórcy, jest miejscami po prostu niemiłosiernie głupia. Dawno nie widziałem w jednym serialu tak wielu kiepskich rozwiązań fabularnych. Na początku wszystko wydaje się na swoim miejscu, akcja idzie do przodu, poszczególne elementy napadu wchodzą na swoje miejsce. Jednak za chwilę pojawia się problem, który musi rozwiązać drużyna Berlina. I to jeszcze dobre zachowanie twórców, gdy wplątują swoich bohaterów w nieoczekiwane przeszkody. Problem pojawia się, gdy naszej ekipie pomaga zwykły łut szczęścia, głupota innych osób. Rozwiązanie problemu nie jest ich zasługą, a przypadku. Wówczas jest to zwykłe oszukiwanie widza i po prostu robienie z niego głupka. A w omawianym serialu znajdziemy sporo takich momentów.

A już w trakcie oglądania przechodziły mnie ciarki żenady, gdy widziałem jak głupie decyzje podejmują członkowie drużyny Berlina, z nim na czele. Grupa, której nie mogą złapać oddziały policji z dwóch krajów, w wielu momentach serialu zachowuje się tak idiotycznie, że zastanawiasz się, czemu oni nie siedzą w więzieniu za nieudaną kradzież torebki. I takie lekkomyślne zachowania przeplatane są z genialnymi zagrywkami. A to powoduje u widza spore zakłopotanie. Twórcy stworzyli bowiem na ekranie bardzo dziwne i strasznie chaotyczne połączenie “Ocean’s 11” z “Gangiem Olsena”. Najgorszym jest jednak to, że ciekawy pomysł na serial dotyczący napadu, nie wiedzieć czemu, twórcy psują aż trzema wątkami romantycznymi. Jeszcze ten dotyczący Keili i Bruce’a wychodzi dobrze. Dzieje się tak, ponieważ jest on podawany subtelnie, a poza tym postacie od razu wzbudzają sympatię widza. Niestety z pozostałymi dwoma już tak nie jest.

Wątek Cameron i Roia to po prostu pomieszanie z poplątaniem. Od początku wiesz, że te postacie będą mieć się ku sobie, jednak potem twórcy wprowadzają coraz to dziwniejsze zagrywki fabularne. W pewnym momencie ich relacja staje się po prostu męcząca. Jednak najbardziej psuje całą historię romantyczny wątek dotyczący samego Berlina. Nie mam pojęcia, po co twórcy wrzucili go do fabuły. Nie popycha on akcji do przodu, raczej ją hamuje i przede wszystkim rzutuje na samą, tytułową postać. W pewnym momencie bowiem Berlin zaczyna zachowywać się tak irracjonalnie, że chciałem wyłączyć serial i nie oglądać go dalej. Twórcy wyrzucają go gdzieś na drugi plan, z lidera skoku zmieniają go w pozbawionego racjonalnego myślenia faceta. Berlin zawsze sprawdzał się jako złotousty psychopata, bardziej czarny charakter niż antybohater. Rozumiem, że scenarzyści na potrzeby solowej produkcji musieli go nieco bardziej uczłowieczyć, ale niestety, to się nie sprawdziło.

“Berlin” to serial, który miał na papierze ciekawe postacie i fabułę, która mogłaby wciągnąć widza. Niestety w trakcie seansu twórcy zaczynają za bardzo kombinować. Wówczas ze sprawnej, rozrywkowej produkcji o napadzie robi nam się dziwne i czasem trudne do oglądania połączenie komedii romantycznej, filmu akcji i komedii pomyłek.

Rating
Podziel się

DODAJ KOMENTARZ


The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.

secretcats.pl - tworzenie stron internetowych